Nasze pierwsze wymarzone rodzinne wakacje to połączenie przygody, relaksu i… lekkiego chaosu, bo z maluchem inaczej się nie da! Widzimy siebie w kamperze, który jest jednocześnie naszym hotelem, restauracją i placem zabaw. Kierunek? Tam, gdzie słońce świeci najmocniej, a wiatr delikatnie rozwiewa dziecięce włoski – może nad morze, a może w góry, bo przecież rodzice lubią niespodzianki!

Poranki zaczynamy od wspólnego śniadania na kocyku, gdzieś na łące, z widokiem, który aż prosi się o zdjęcie do rodzinnego albumu. Potem zwiedzamy świat z perspektywy małych stópek – plaża staje się wielkim placem budowy zamków, a las – baśniową krainą pełną „groźnych” wiewiórek.

Nasze idealne wakacje to przede wszystkim czas, w którym dziecko ma roześmiane oczy, rodzice mają chwilę na kawę, a świat wydaje się prosty, piękny i pełen miłości.