Pojechalibyśmy do Grecji na Kos, gdzie poznałam swojego męża. Pojechalibyśmy we trójkę. Minimum 10dni, żeby oderwać się od dnia codziennego. Jedlibyśmy mousake, oliwki, pili dobre wino. Zwiedzalibyśmy, nurkowali, opalali się i spacerowali naszą nową spacerówką! A wieczorem na balkonie czytałabym książkę 🙂 i nic więcej mi nie trzeba! Mąż, córka -_<3